Autor Wiadomość
Boyo
PostWysłany: Pią 0:18, 06 Kwi 2007    Temat postu: 2007-04-01 OGNISKA CZAR

"...Nawet za tysiąc lat pamiętam każdy szczegół
podnoszę wzrok ku niebu
składam ten obraz na biegu
nawet za tysiąc lat dobrze wiem czemu..."




Jak to zazwyczaj bywa, przedspota odbyła się w NSC na zaprzyjaźnionym parkingu Smile





oczywiście była masa aut itd .. żartowałem - frekwencja nie dopisała, więc małą kolumną pojechaliśmy do Ostrowa.

Na Billa czekał na nas już Prosiu i jego bojowy " jeden dwa sześć Pe "
Następnie dotarli do nas Klubowicze z za Kaliszewa... mieli się oni stawić w NSC, ale mają tak ogromny dystans do pokonania , że zapomnieli o przestawieniu czasu... no i się spóźnili Razz





Następnie dotarli OpTo z Vivoncią oraz z ich kochanym pupilkiem - Frytką





... trzeba będzie to gdzieś zgłosić - Viv biegała bez kagańca Razz


Robi nam się mała tradycja - może teraz każdy po kolei będzie zabierał swego pupila na spotę ? Smile


Później znów zaskoczył nas prezes - nie , nie przytaszczył na spotę swojego pajONka Razz
Tym razem podjechał do nas na motocyklu Smile
Wszyscy byli zaskoczeni Smile





Później dotarł jeszcze Mariusz ( ciągle go później szukano Razz ) oraz Siwy z Jolą Smile






Pogoda nam dopisała Smile Było ciepło i słońce wesoło świeciło Smile
... Boyo jak zawsze był przygotowany na tą okoliczność





... on chyba ma jakieś wtyki w meteorologii Razz

Oczywiście nastał czas na pogaduchy...












Później ściepa na jakieś jedzonko, bo jedną z licznych atrakcji miało być ognisko...



Miejscówka okazała się świetna...
... No może poza tym, że coniektóre auta pogubiły części podwozia a nawet karoserii, w trakcie dojazdu... Sad


Ci, co w poprzednim wcieleniu byli drwalami, zabrali się za zbieranie drewna... a co za tym idzie, w końcu rozpalono ogień...






A jak ognisko, to oczywiście trzeba było przyszykować patyki do kiełbasek Smile






No i zaczęła się zabawa Smile



















Nawet Koleżanka kręciła film Smile





... Boyo robił za kapturka ... ale czemu zielonego Question Razz





...ach ogniska czar ....






Oczywiście było bardzo głośno i wesoło, aż cud że żaden leśniczy się nie pojawił... Smile Ale nic co piękne nie trwa wiecznie, i kiedy ogień już dogasł, przenieśliśmy się w mniej spokojne miejsce...


A wszystko po to, żeby w końcu KURCZAK i NOSTRA mogli stanąć razem na kresce... jakie były tego efekty... hmmm

BeEmKi se troszq pojeździły... i tym razem na wprost a nie w kółko Smile Smile Smile


Nie trwało to jednak zbyt długo, bo czas nas gonił... Więc nie zważając na łzy i szlochanie niewiast, rozjechaliśmy się każdy w swoim kierunku...



THE END



The story by Cziken, poprawione i obrzucone fotkami by Boyo, and cenzored by Monique

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group